Odnaleźliśmy rzeźbę.
Dzięki informacjom dziennikarza "Życia Bytomskiego" i wyznaczonej przez nas nagrodzie odnaleziona została skradziona z cmentarza Mater Dolorosa figura Matki Płaczącej. Okazaliśmy się skuteczniejsi od policji.
Kradzieży, którą nasza redakcja ujawniła i o której szeroko informowaliśmy, dokonano miesiąc temu. "Życie Bytomskie" od trzech lat prowadzi akcję odnowy zabytków Mater Dolorosa. Dlatego ufundowaliśmy 500 złotych nagrody za wskazanie miejsca przechowywania skradzionej figury wykonanej z białego marmuru. Prowadziliśmy w tej sprawie dziennikarskie śledztwo.
- W czwartek późnym wieczorem zadzwonił mój telefon - opowiada
Marcin Hałaś, dziennikarz naszego tygodnika.
- Zostałem poinformowany, iż figura znajduje się w podwórku kamienicy przy ul. Mariackiej 4. Zawiadomiłem policję i udałem się na miejsce. Kamienica pełna jest pustostanów, brama na podwórze była jednak zamknięta. Oficer policji podjął decyzję, iż jej funkcjonariusze wejdą na teren posesji dopiero rano.Rankiem we wskazanym przez nas miejscu odnaleziono skradziony posąg. Stał w kącie podwórka przykryty żółtym brezentem i palami drewna. Do zabezpieczania śladów wkroczyli technicy kryminalistyki. Dół rzeźby był uszkodzony, odłamany został jej kawałek. Co ciekawe - skradziony posąg znajdował się na podwórku około 30 metrów od... siedziby Towarzystwa Miłośników Bytomia. Na posesji policjanci zabezpieczyli także kilka innych przedmiotów (m.in. fragmenty kutego ogrodzenia) mogących pochodzić z kradzieży. Matka Płacząca trafiła do Muzeum Górnośląskiego. Tam poddana zostanie konserwacji. Na cmentarz wróci najprawdopodobniej kopia.
(kas)
Artykuł zaczerpnięty z
Życia Bytomskiego - www.zyciebytomskie.pl.