Morze lewego spirytusu.
Wywiadowcy Centralnego Biura Śledczego oraz bytomscy policjanci zlikwidowali nielegalną rozlewnię spirytusu. Działała ona na terenie byłych Zakładów Mięsnych. Lewy alkohol, którego było ponad trzy tysiące litrów miał trafić na bytomskie targowiska i bazary.
Rozcieńczony spirytus kosztuje na bazarze od 7 do 10 zł za pół litra.Zdjęcie: Wojciech Łysko |
Zakończoną sukcesem akcję przeprowadzono w zeszłą środę. Funkcjonariusze polskiego FBI i policjanci zatrzymali na miejscu trzech mężczyzn zajmujących się właśnie rozlewaniem nielegalnego, zabarwionego na niebiesko spirytusu. Poza tym oczyszczali go dodając do niego szkodliwą substancję chemiczną. Czwartą z zamieszanych w proceder osób zatrzymano w innym miejscu. W zeszły piątek cała czwórka trafiła przed sąd. On zdecyduje o jej dalszym losie.
- To największa w ostatnim czasie ilość nielegalnego spirytusu zarekwirowanego w naszym mieście - mówi rzecznik prasowy bytomskiej Komendy Miejskiej podinspektor
Stanisław Surowiec.
- Zapewne jak zwykle alkohol trafiłby na któreś z targowisk, gdzie jest sprzedawany po 7 do 10 złotych za półlitrową butelkę. Przestrzegamy mieszkańców przed kupowaniem tego typu towaru, bo konsekwencje mogą być fatalne.izo
Artykuł zaczerpnięty z
Życia Bytomskiego - www.zyciebytomskie.pl.